Kiedy osiem miesięcy temu kupiłam blender ręczny Zelmer 491.20, obiecałam że szybko podzielę się z Wami moją opinią, jednak ciągle z tym zwlekałam. Może to i dobrze, bo teraz mam pełen obraz na sprzęt, który kupiłam. Jeszcze tydzień temu jakbyście zapytali mnie jak sprawuje się mój blender wychwalałabym go pod niebiosa. Miał wszystko czego potrzebowałam. Niestety, tak nie będzie teraz.
Poszukując blendera przeczytałam miliony opinii, znalazłam mnóstwo artykułów w których doradzano na co zwrócić uwagę. Sama zrobiłam taki wpis! Nie zwróciłam tylko uwagi na jedno. Na gwarancję.
Po ośmiu miesiącach niezbyt częstego użytkowania, nasadka miksująca do blendera ręcznego popsuła się w trakcie blendowania zupy (nic twardego, same ugotowane warzywa). Nóż nasadki po prostu przestały się obracać. Teraz można go wysuwać i chować. Najwyraźniej uszczelka usztywniająca i trzymająca nóż w miejscu przestała spełniać swoje zadanie.
Nie zmartwiło mnie to jakoś szczególnie, ponieważ wiedziałam, że nie minął jeszcze rok od zakupu sprzętu, a więc sprzęt jest na gwarancji.
Jakie było moje rozczarowanie, kiedy od Pana z serwisu Zelmera dowiedziałam się, że ta część (i większość osprzętu) w tym blenderze nie jest na gwarancji! Trudno w to uwierzyć. Dla mnie taki zapis gwarancji jest oburzający.
Niestety producenci mają prawo do takich zapisów w gwarancji, a my konsumenci nie mam na to wpływu. Jest mi z tego powodu bardzo przykro i czuję się oszukana, bo bardzo dbałam o ten sprzęt, a on nie wytrzymał nawet roku. Chciałabym Was ostrzec, żebyście zwracali uwagę na takie zapisy w gwarancjach, sprawdzali co tak naprawdę jest na gwarancji i czy sprzęt warty jest pieniędzy, które kosztuje.
To niedopuszczalne, żeby kupując sprzęt praktycznie tylko jego silnik był na gwarancji. Gdyby o tym wiedziała, na pewno nie kupiłabym tego blendera. Nie wiem, jak jest w przypadku innych firm, ale na Zelmerze bardzo się zawiodłam. Niestety my konsumenci na każdym kroku musimy się pilnować, ponieważ coraz więcej firmy wykorzystuje niskiej jakości materiały, licząc na nieuwagę kupującego.
20 Responses
Kompletnie nie dziwię się Twojej reakcji! Granice uczciwości ze strony producentów stale zostają przekraczane, a my wydajemy pieniądze na sprzęty wydawałoby się dobrej firmy praktycznie z pewnością, że będą dobrze służyć, a tu takie kwiatki wychodzą. Ja cały czas mam nadzieję, że w takiej sytuacji firmy w końcu zaczną szanować swoich klientów i oferować produkty adekwatne do ceny. Bo w końcu czymś się trzeba będzie wyróżnić.
Ale mi się wydaje, że w Polsce mamy bardzo niskiej jakości sprzęt o bardzo wysokiej cenie patrząc na nasze zarobki. I jeszcze nas na każdym kroku oszukują (powiem łagodnie).
Pozdrawiam.
Miałam ten sam problem, oddałam na gwarancję blender i oczywiście mi go przyjęli. W samym blenderze trzeba było wymienić taką gumę przy sprzęgle, która jak się okazało nie była objęta gwarancją, z tego względu, że jest to część, która, może się po prostu zużyć. Musiałam zapłacić za nią aż 5zł, a nasadkę miksującą wymienili bez problemu. Nie masz się czym martwić. 🙂
Niestety o obsłudze samego punktu gwarancji i o tym, że na infolinię dodzwonić się nie można nie będę się rozpisywać. Gdybyś chciała się coś więcej dowiedzieć, to pisz śmiało na meila.
A mi na gwarancji tego nie przyjęli, powiedzieli że nie mają możliwości naprawy tej usterki. Na szczęście mój tato jest majsterkowiczem i naprawił mi sprzęt.
Już napisałem na Ceneo odpowiednia opinie o tym bublu.Nie dajmy się robić w konia.
Ten blender to zło i należy to jasno pisać, raz reklamowany po gwarancji teraz już spieprzyło się tak, że zrobi może 2 obroty i od razu się wyłącza nigdy więcej badziewia z polski zwłaszcza zelmera!!!
A kupiłem dlatego, że rodzice mieli Zelmera sokowirówkę taką czerwoną i do dzisiaj działa. A teraz tylko chcą się kasy nachapać, draństwo.
Jakość ich sprzętów faktycznie spadła
Mogę tylko potwierdzić niską jakość tego produktu. Zakup blendera produkcji Zelmer nie był trafiony. Kupiłam z dwoma końcówkami: do miksowania i ubijania piany. Końcówka do ubijania piany rozpadła się po upływie 0.5 roku. Doczytałam się że nie podlega to gwarancji. Po roku rozpadła się druga końcówka a nie była przecież używana codziennie.
ja już mam na stanie 2 takie końcówki obie uszkodzone (wylatujący nożyk) trzeciej nie kupię grrr…
No właśnie ja miałam ten sam problem z nożykiem, że wylatywał, ale mój tato mi to naprawił, bo założył jakoś od góry uszczelkę i póki co śmiga wszystko 🙂
Dzięki za wpis. Dzisiaj zrobiło mi się to samo, blender mam mniej niż rok. Dbałam jak o dziecko, bo za swoje kupione. U mnie wylało się to mazidło ze środka powodując smród i wszystko się lepi do tej pory ;c Miałam już szukać paragonu żeby oddać na gwarancje :c
U mnie też nasadka miksująca rozpadła się po paru miesiącach użytkowania.
Ten sam problem – kilka miesięcy po zakupie nasadka uszkodzona, nożyki wysuwają się wraz z prowadnicą. Naprawa nawet odpłatna nie wchodzi w grę. Tylko nowa nasadka która jest pewnie tej samej jakości. Ciekawe jak by się spisywała nasadka cała plastikowa za 20kilka zł?
https://hurtownia-qwerty.pl/pl/p/NASADKA-MIKSUJACA-ZELMER-480.0020-480-490-491-BLENDER-NERRO-ORYGINALNA-01711/23084165
Tą nasadkę się da naprawić, ja nie wiem jak, ale mój tato to naprawił. Wiem że coś tam rozkręcał i dodał jakąś uszczelkę. Jak masz jakiegoś majsterkowicza w domu to niech spróbuje to rozkręcić i naprawić, nic nie stracisz a możesz zyskać naprawioną nasadkę 🙂
Problemem w tym modelu blendera (przerobiłem 3 szt) a dokładniej nasadki blendującej jest pierścień osadczy sprężynujący trzymający pręt z łopatkami tak aby zazębiał się z częścią silnikową. Ufff 😉 to było fachowe. Ten to dimps jest zrobiony ze zwykłej stali a powinien być zrobiony z kwasoodpornej. Oszczendność producenta olbrzymia polega na zyskaniu około jednego grosza (tańszy materiał) oraz wymuszeniu kupna kolejnego blendera. Problemy datują się od przeniesienia produkcji małego AGD z PL do CHRL.
2. Co prawda nasadka blendująca nie podlega gwarancji ale całość podlega rękojmi sprzedawcy. Na tej zasadzie wymieniałem ten sprzęt. Po trzecim razie kupiłem nasadkę z plastikową obudową i na razie działa (6 miesiąc).
Dzięki za ten wpis 🙂 tak też się domyślałam, że to problem jakości blendera.
Straszny badziew nie polecam nikomu. Nasadka starcza srednio na pol roku wlasnie bede ja reklamowal poraz kolejny (bo kupilem w markecie i uznali mi reklamacje) ale nie to jest najgorsze. Zazwyczaj uszkodzenie powoduje zatarcie sie mechanizmu spowodowane brakiem odpowiedniego smarowania elementow ruchomych. Przy prawidlowym urzytkowaniu po jakims czasie uszczelka pada i rozszczelnia mechanizm a smar ten stopniowo uwalnia sie do jedzenia. Czasem przy wiekszej ilosci daje sie wyczuc metaliczny posmak. Tak wiec problem z oszczednoscia producenta nie przeklada sie tylko na nasza kieszen ale i zdrowie. NIGDY WIECEJ ZELMERA!
Straszny badziew nie polecam nikomu. Nasadka starcza srednio na pol roku wlasnie bede ja reklamowal poraz kolejny (bo kupilem w markecie i uznali mi reklamacje) ale nie to jest najgorsze. Zazwyczaj uszkodzenie powoduje zatarcie sie mechanizmu spowodowane brakiem odpowiedniego smarowania elementow ruchomych. Przy prawidlowym urzytkowaniu po jakims czasie uszczelka pada i rozszczelnia mechanizm a smar ten stopniowo uwalnia sie do jedzenia. Czasem przy wiekszej ilosci daje sie wyczuc metaliczny posmak. Tak wiec problem z oszczednoscia producenta nie przeklada sie tylko na nasza kieszen ale i zdrowie. NIGDY WIECEJ ZELMERA!
Tak się dba własną produkcję i dobre imię…” Hiszpańska firma B&B Trends została właścicielem znanej marki “Zelmer”, która dotychczas należała do niemieckiej Grupy BSH.
Dariusz Bogacz z BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego poinformował nas, że Grupa BSH w styczniu br. zdecydowała się sprzedać Hiszpanom markę “Zelmer”, by BSH mogła się skupić “na wzmocnieniu globalnych marek “Bosch” i “Siemens”.[…] Oprócz Rogoźnicy, Grupa BSH ma fabryki jeszcze w Łodzi (trzy) i we Wrocławiu (dwie). Fabryka w Rogoźnicy do niemieckiego koncernu należy od 2013 roku. Nie piszcie o POLSKIEJ marce, bo ta została zniszczona w 2013 r.
Dziękuję za komentarz, chociaż ten wpis ma już kilka ładnych lat.