Trochę późno (egzaminy krzyżują plany), ale lepiej późno niż wcale. Tak jak obiecałam podsumowanie stycznia. Styczeń był bardzo intensywnym miesiącem, co drugi dzień wizyta na siłowni i każdego dnia dieta składająca się z 5 zdrowych posiłków. Styczeń okazał się także miesiącem BEZ SŁODYCZY. Pierwotnie nie miałam takiego planu, ale podpatrzyłam inne blogerki, które zorganizowały facebook’owe wyzwanie na miesiąc bez słodyczy i podjęłam wyzwanie, z którego wyszłam zwycięsko. Nie było łatwo, ale dałam radę wytrwać. Najgorszy był początek, kiedy przychodziła ochota na słodycze. Głównie wieczorem, niestety. Jednak dzięki mojej zbilansowanej diecie byłam w stanie okiełznać swój wilczy apetyt na słodkości. Pod koniec miesiąca organizm odzwyczaił się o słodkiego i nie odczuwałam łaknienia na słodycze. Całkiem przyjemne uczucie 🙂
Trochę diety:
12 Responses
Bardzo fajnie wyglądasz 🙂 Ja na diecie unikam ryżu 🙂
Świetna figura ! Ja też chciałabym tak zrezygnować ze słodyczy, ale ciężko mi strasznie…:-(
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję. Rezygnacja ze słodyczy też była dla mnie trudnym wyzwaniem
Super figura.. przyciąga uwagę, ale jeszcze bardziej kolorowe jedzenie (osobiste spaczenie :P) 🙂
Dziękuję 🙂
Kolorowe jedzenie najlepsze
A ja jestem na diecie słodyczowej odkąd rzuciłam palenie – jak tylko chce mi się zapalić, to sięgam po coś słodkiego 😉
Ciekawy pomysł na posta. ale ja wole zrobic ulubieńcow
Zapraszam do mnie, za każdą obserwacje sie odwdzięczam.
http://kaschaundkascha.blogspot.de/
Niespodziewany miesiąc bez słodyczy… też chcę tak niepostrzeżenie! 😀
akurat było mi gorąco:D
Świetnie wyglądasz, tylko pozazdrościć 🙂 Jedzenie prezentuje się znakomicie i kolorowo! Mi ciężko utrzymać dietę, tzn staram sie jak mogę ale i tak czasami sięgnę po coś niezdrowego niestety…
Figura super ale mój wzrok przyciąga tatuaż ..rewelacja!!! Również obserwuje i pozdrawiam
swietna masz figure ! a dania smakowite..ja podjelam akcje STOP smazonemu – i na dobre mi to wychodzi ha ha