Audyt Twojej Diety powie Ci zrobić, żeby osiągnąć cel. Sprawdź! >>

Targi zdrowia urody i rozmaitości w Lublinie

W ten weekend w Lublinie odbyły się targi zdrowia, urody i rozmaitości. Uwielbiam te targi, ponieważ dzięki nim mogę się zapatrzeć w naturalne produkty, często w promocyjnej cenie. Dziś zachwyciło mnie kilka nowości o których pewnie niedługo usłyszycie na blogu. Jestem jednak delikatnie zawiedziona, bo brakowało kilku wystawców, który byli na targach w zeszłym roku.
Przygotowałam dla Was krótką fotorelację.

Na targa można było znaleźć oleje tłoczone na zimno, całkowicie naturalne, produkowane tradycyjną metodą bez użycia środków chemicznych, konserwantów oraz wysokiej temperatury. Można było zdegustować oleje i wybrać dla siebie ten najbardziej odpowiedni.

Nowością na targach były dla mnie syropy ziołowe, których produkcją zajmuje się Pani Aleksandra Ryzner. Nie mogłam się im oprzeć, musiałam spróbować każdego. Zero chemii i dodatkowych konserwantów. Najbardziej smakował mi syrop kwiatowy z dzikiego bzu czarnego – przepyszny. Polecany jest dla osób o obniżonej odporności. Ja zaopatrzyłam się w syrop z kaliny koralowej polecanej np. przy bolesnych miesiączkach, działający rozkurczowo.

Z takich kolejnych nowości były także liofilizowane owoce.

Owoce wyglądają smakowicie, ich kolor jest intensywny. Są bardzo lekkie, a ich smak jest trudny do opisania.

 Nie obyło się bez naturalnych przypraw. Wybór był naprawdę duży.

 Równolegle do targów zdrowia, urody i niezwykłości odbywały się targi ogrodnicze. Wielkim odkryciem dla mnie były magiczne ogrody www.magiczneogrody.com. Jest to nowo powstała kraina (park) dla dzieci i całych rodzin. Maskotka promująca park była tak przesłodka, że od razu zwróciła moją uwagę.

A teraz kilka moich zdobyczy. Szkoda tylko, że nie znalazłam żadnych godnych uwagi naturalnych kosmetyków, na co bardzo liczyłam. Zaopatrzyłam się też we wszelkiego rodzaju ulotki informacyjne, które mam nadzieję ułatwia mi odnalezienie pożądanych produktów w przyszłości.

Powiązane posty

6 Responses

  1. Ciekawe te targi, tylko pozazdrościć takiej okazji do testowania. Przypomniałaś mi, że kiedyś moja prababci robiła syrop z czarnego bzu, niestety chyba ta tradycja w naszej rodzinie umarła wraz nią :/
    Twoje zdjęcia są przepiękne!
    Try to design

  2. Było stoisko TianDe firmy kosmetycznej bazującej na naturalnych składnikach. Było tam wiele ciekawych preparatów, kupiłam bardzo wiele dobrych kosmetyków 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *